Przemyślenia – nocą
Krótkie frazy przez myśl płochą,
Figlarnie drwią z krwi mych katuszy,
Tak cicho i niezauważalnie koją,
Pragnienia niespełnionej duszy.
Nie ma granic zbyt złowrogich,
By powstrzymać szarżę przeczuć,
Nie ma kar na tyle srogich,
By w łańcuchach ciało kruszyć.
Nęci trzewia myśl gorąca,
Nagle spina żyły mięśni,
I niezauważalnie trąca,
Moralności puste pieśni.
Coraz niżej mkną wyrazy,
Zażyłości nagłej, dzikiej,
Ukazują się czcze obrazy,
Rozwiązłości szczerej, chybkiej.
Nie ma barier już kultury,
Święci triumf płocha siła,
Bo zburzyła wieczne mury,
Poprawności - młodych sidła.
Świat zatoczył się w pościeli,
Otoczonej delikatnością,
Tej pozornie czystej beli,
Słów - naiwnością.
Autor
Dodaj odpowiedź 11 April 2012, 18:42
0
Nie wiem
jak to się stało,że
nie potknęłam się
do tej pory o Twoje
pisanie.
W każdym razie
nadrabiam i fajnie,że
ozdabiasz ten dział.Miłęgo
Odpowiedź