Królowa Śniegu
Królowa Śniegu
z sercem z kamienia
pokrytego grubą warstwą lodu
Królowa bez korony
zmieszana z błotem
z rozmazanym makijażem
Królowa bez honoru
oczy, które kiedyś wesoło błyszczały
dziś zioną przerażającą pustką
wypełniła je czerń
Czarna dusza, czarne oczy, czarne serce
Czerwone znamiona
jak pajęcza sieć
zdobią jej ciało
Krzyczy aż głosu braknie
nie mogąc wziąć oddechu
podkula kolana
unosi głowę
widzisz oczy wypełnione krwawymi łzami
Trwasz w bezruchu
nie mogąc nic zrobić
zamieniła cię w kamień
czekasz spalając się wewnętrznie
wiedząc, że umiera
Spala się jak feniks
ale limit dziewięciu kocich żyć wyczerpany
już się nie podniesie
już nie zmartwychwstanie
Powitała ją Nicość.
Otuliła białym płaszczem
zamknęła oczy szeroko otwarte
i wrzucając bezwiedne ciało na sanie
zabrała ze sobą.