Konie pędzą jaka szalone spłoszone strzałem spoza drzew serce je przegania w tym biegu strach zjada głowę od środka ogon zesztywniał a grzywa zawrzała zatrzymajcie je, uspokójcie im ciała Uspokójcie ich myśli, spójrzcie w ich wielkie źrenice trzymając przy swoim ich czoło One pragną tylko spokoju one mają swoje granice dajcie żyć, dajcie chociaż żyć koniom!
Dlaczego ? Konina jest niczego .
Dlaczego ?
Konina jest niczego .