Juz cisza
Kolorowe pigułki wezmę na sen
Uduszę w sobie cnót kilka
By dać upust...
Godną chciałam być twojej dłoni
Lecz królowa nocy włada duszą
Chciałam wierzyć że nicość ogarnę
W przestrzeni błędu życia
Potyczkę stacza rzeczywistość
z sentymentem uczucia
Choć przez chwilę być prawdziwą
Lub prostą do życia
A teraz zmora spogląda w twarz
Szczerym słowem gardzi
Chciałam być godną życia
Stoczyć słowem walkę
Lecz cisza jest największą z cnót
I czas zaprosić ja do życia
23 959 wyświetleń
235 tekstów
6 obserwujących
Dodaj odpowiedź