nalej mi ...
kolejna szklaneczka
wypita do dna
za oknem hula wiatr
barman coś o domu bredzi
bym już szedł
bo zaleję się w trupa
a ja mu
że nie wiem gdzie on jest
nalej mi jeszcze raz
obiecuję że pójdę
zatopię się w mrok
może na dworcu znajdę kąt
zamienię słowo z bezdomnym
kropelką jabola zwilżę duszę
i tak przetrwam
kolejną noc
nalej mi jeszcze raz
pewnie wrócę tu jutro
chyba że trafi mnie szlag
i znajdą na drogi poboczu
kolejną ofiarę
alkoholowego zabójcy
nalej mi jeszcze raz
wypiję za dom
na obrzeżach miasta
w kieszeni mam klucze
lecz tam nie wrócę
bo tam
wciąż pachnie jej perfumami
słodkiej miłości
uwitym gniazdem
nalej mi jeszcze raz
i pójdę ...
Autor
159 516 wyświetleń
1079 tekstów
54 obserwujących