Kolejna noc. Utopiona w czajniku kawy i oceanach myśli. Na tratwie ze wspomnień dryfuje w milczeniu. Poszukując światła uczuć. Gdyby tylko powiał wiatr nadziei… Na zmianę, koniec cierpienia, na poczucie czegoś, czegokolwiek. Co nie jest bólem rozdartego serca i zdeptanych marzeń.