Menu
Gildia Pióra na Patronite

Katharsis

Kołdra kryjówką bez lęków,
Gdy po dniu ciężkim skatowany
Przegranych i porażek miliony
Przykryte ociężałościami
Serca, mózgu i żołądka
Rozrywa na miliardy drobin
Kto znał wieczne wczoraj - ma ciężej dzisiaj
Do wody lodowatej skok krzywy
Odmianą skóry przelewasz dopływy
Gąbka aż znika gdy szorujesz nawyki
W co je ubiorę, powiem po praniu
Hałas szum gwizd szelest szept czuły wrzask
Wlewa się w uszy które nie chcą
Zrywam wiecznie napiętą pajęczynę tak
Bardzo już nie chce się tkwić w czymś co
Uwiera topi przeszkadza ogłupia zatrzymuje cofa męczy niszczy
Zabija
Wykończenie ale końca nie ma
Odwrócić się trzeba ale w inną stronę
Wszystko złe co było skruszyć w pył
I zdmuchnąć daleko

22 123 wyświetlenia
281 tekstów
114 obserwujących
  • topik

    30 June 2013, 12:53

    :)

  • czarna mamba

    26 June 2013, 07:52

    świetny...lubie takie klimaty :)