Innego końca nie bedzie...
Kochany mój! Z sił opadam, jak orzeł
któremu życie połamało skrzydła,
który piskląt swych odnaleźć nie może.
Upadam w sidłach…
Miotam się, jak ptak schwytany w niewolę.
Za szkłem martwym słońce w niebo się wzbija.
Na cóż mi klatka złota i mdłe stroje?
To mnie zabija!
Nie mam już siły… Upadam w bezruchu.
Oczy martwe wciąż tęsknią do słońca.
Już nie będzie (ta myśl kłębi się w duchu)
innego końca…
16 935 wyświetleń
143 teksty
58 obserwujących