Podróże (wiosenne, jesienne i te w inne pory roku...)
Kocham twoje ręce kiedy prócz gładkiej szarej kierownicy trzymają ze spokojem także nasze życia kocham kiedy jedną z nich trzymasz przy uchu telefon by dzielić z kimś kto jest daleko tą samą chwilę co ze mną kocham gdy nie patrzysz na drogę śmiejesz się gdy klaszczesz odnośnie kontekstu rozmowy kocham kiedy - zamiast na ulicę patrzysz na niebo fioletowe kocham gdy zmniejszasz granicę dzielącą nas od śmierci o sto czterdzieści kilometrów na godzinę
kocham tak mocno że te ręce nie zabłądzą że nie drgną gdy nie trzeba że oczy w porę spojrzą na ziemię miast w niebo kocham bo wtedy one nie mogą inaczej
Dziękuję ślicznie :) Przez wakacje strasznie zaniedbałam moją twórczość, na cytaty.info prawie nie wchodzę, ale już żałuję... może w nowym roku akademickim wena wróci i znów zacznę się tu pojawiać :) Dziękuję za wszystkie miłe słowa :)
Cieszę się z tak pozytywnego przyjęcia tego wiersza :) Miałam go tu zamieścić już jakiś czas temu, ale jakoś tak zapominałam, a i parę nowych utworów się pojawiło... ;)
Pisany dość dawno, ale ze szczerego serca ;) Już tak dawno nie widziałam tych rąk, o których tyle tu piszę... ale teraz wspominam je tylko z czułym uśmiechem, bez smutku - cudowne uczucie, szczerze mówiąc :)