Niedorosła miłość...

Kochać, to często mieć w sobie
odrobinę z dziecka
czasami pragnąć napisać list
na lustrze w łazience
i czekać z utęsknieniem
na odpowiedź
lub chociażby na mały znak
w postaci koślawego znaku serca
po wielokropku...
kochać to być radosnym chwilą
i umieć się szczerze śmiać
z samego siebie
gdy zamiast ogórka do mizerii
przez nieuwagę
przyniosę ci cukinię
kochać, to ustalać między sobą
miłosne znaki
i zawsze, dyskretnie uszczypnąć
gdy popełniamy gafy
kochać to często bardziej być dzieckiem
niż dorosłym
widzieć zawsze wiosnę
gdy inni szykują się już do zimy
i odkrywać siebie każdego dnia na nowo
w innej bajce
lecz wspólnie pisanym morałem
miłość...