Kłusem , jak najszybciej aby czerwienicę * prześcignąć w tym jedynym ostatecznym biegu po prawdziwą wolność i po w pełni asertywną swobodę demokratyczną , aby ofiara nie była mylona z katem w tej spreparowanej na potrzeby korporacji ustawce ,dobro wspólne nie było rozkradane bezkarnie w zaściankowej komuszej ordynacji , aby wazelin ki z opieki zarówno tej wiejskiej jak i tej od praw miejskich odebranych onegdaj , tudzież zachowanych na miejscu nie kpiły z matek samotnych , z ludzkiego nieszczęścia , z bólu powstałego po stracie najbliższych im osób , tylko dlatego że w każdym wojewódzkim zaułku pseudo egzorcyzmu mają tzw ''swoich '' na wyłączność, nie tylko do pełnienia roli słupa i aby żaden maminsynek nie bił okien na poczcie aby się zasłonić w konsekwencji , kolegą który ma mniej wpływową matkę . Inspirująca odezwa Grzegorzu , niejako styczniowa , czy może wygrzebana z '' umajonej '' szuflady listonosza donosiciela zza pod lejskiego układu . Pozdrawiam
Kłus... ruch konia, w którym mu się najlepiej oddycha, poprzez wyrównanie rytmu.. i tak w życiu jest.. Kłus.. to ten czas gdy możemy żyć pełnym oddechem !