klucz żurawi przeciął błękit nad uciszonymi sadami a z oczu mi patrzy - smutne niebo którego od serca odkleić się nie da
czego nie widziałem - już nie zobaczę czego nie napisałem - już nie napiszę nie poznam miast dróg nie przekroczę brzegów
jest tylko teraz tylko tu i nigdy więcej
bo ja kochałem tylko kilka twarzy kilka słów cieni
i żadna siła tej wiary nigdy nie zachwiała że są rzeczy pewne - jak śmierć i tak piękne jak bywa tylko drugi człowiek
... lecz czasem wystarczy mały promyk na niebie, jedna, niepozorna, nowa twarz, skrawek czyjegoś głosu, albo okruch zapachu, żeby błękit nabrał ciepłej barwy, mimo zimna za oknem. :) Miłego dnia. :))
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć...
:)
Merci! Za przeczytanie, zastanowienie i za ten wodospad gwiazd! :)
... lecz czasem wystarczy mały promyk na niebie, jedna, niepozorna, nowa twarz, skrawek czyjegoś głosu, albo okruch zapachu, żeby błękit nabrał ciepłej barwy, mimo zimna za oknem. :)
Miłego dnia. :))
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć...
:)
Merci!
Za przeczytanie, zastanowienie i za ten wodospad gwiazd! :)