Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Tęsknoty Kres

Kiedyś czułem się, jakbyśmy latali wysoko
i można powiedzieć, że nasze dni
były zbyt piękne, by nazwać je prawdziwymi.
Podobało mi się, kiedy pokazywałaś mi,
jak w środku walczysz, nawet cierpisz czasami...
tak pragnąłem odpowiadać na wszystko,
dokładnie na każdą jedną zachciankę, pragnienie, marzenie, czy sen.

Czas minął, a liście wtedy zmieniły odcienie
i w górę poleciały - tęsknota Twa odeszła.
Nie musisz już wymuszać jej...
Twoja tęsknota odeszła, więc nie zawracaj jej.
Ja zniknę - tak, jak znika poranna rosa.

Może zauważasz mnie gdzieś jeszcze,
nie myśląc o mnie...
może dlatego, że jest mnie w Tobie
za dużo,
więcej, niż tego potrzebowałaś.

Prawdziwe powody jednak bledną,
uciekają gdzieś na niebie,
zupełnie jakby zaprosić miały morze,
które po chwili robi się ciemne i strzela w górę rozpaczliwie.

Urocze to było,
zupełnie, jak letnie niebo tuż przed końcem dnia.
Twoja tęsknota odeszła - przyzwyczaiłaś się
do tego, że wszystko jest moje,
choć Twoim było od pierwszego dnia.

Przez chwilę byliśmy jednością,
pewnością i obietnicą wieczności,
byliśmy pomnikiem, który tyle znaczył,
obiecywał wszystko.

Powiedz, proszę...
jak to sprawiłaś, że w to wszystko tak bezgranicznie uwierzyłem?
...
W tak słodkim,
w tak wolnym,
w tak cudownie niepowtarzalnym
tańcu serc dwojga.

Dziś jednak widzę, że Twa tęsknota odeszła...
i nieważne, co zrobię.
Pozostań chwilą - zjawiskowości obliczem,
do których serce już zawsze tęsknić będzie.

Ja zniknę - tak, jak znika poranna rosa,
nawet nie zauważysz kiedy...

4925 wyświetleń
30 tekstów
5 obserwujących
  • zibby

    18 September 2020, 14:27

    czasem zbytnią rozkosz, choć przewrotną, sprawia mi smutek wspomnień i płynący z nich żal... nie wiem wtedy kiedy postawić kropkę

  • Sexoh't

    18 September 2020, 13:42

    Jakie to ładne i czyta się jak rozdział romantycznej powieści, ale smutne.

    od zibby