***
kiedy zaszumią cicho sosny
poddają się obopólnej fascynacji
kołysani ramionami fal
wpadają w pienistą wibrację
tylko mewa czasem zaskrzeczy
z letargu z nagła zbudzona
ówdzie muszelka popieści
stopy w piasek wtulone
mgła powłóczy woalem
ich oczy w błękitach skąpane
ciała oddane na zawsze
morszczynem ciasno splątane
Sylwia Pryga
40 714 wyświetleń
285 tekstów
27 obserwujących
Dodaj odpowiedź