Kiedy wiatr szalony za oknami duszy wieje I myśli płoche w różne strony porywa Rozsypując po świecie me nadzieje Iskry złote czas przede mną ukrywa
Nagle słyszę pośród wichury skowytu Szelest kroków znajomych pod drzwiami Otula serce fala najczystszych błękitów Anioł złoty skrzydła rozpostarł między nami
Jakaś siła z miejsca nagle mnie porywa Każe biec tam, gdzie wichura szalona I wybiegam, bo znajomy szept wzywa Wiatr mnie porwał w twe otwarte ramiona