Menu
Gildia Pióra na Patronite

***

Kiedy słońce przebija się przez korony,
ogromnych ośnieżonych świerków,
a zimnym tchnieniem serce
oddycha w otoczeniu wdzięcznych ćwierków;
stoję na mym szczycie i patrze;
przez rozległe szczyty pogrzebanych marzeń,
przez tą białą mgłę pełną dokonanych cierpień,
aż po kraniec wiecznego horyzontu pełnego udręczeń,
które są we mnie silną nadzieją przypieczętowane
i z wiarą z Twych oczu
i wieloma łzami za Tobą wylane
zapłaczę za ten świt
o świcie którego nigdy już nie będzie
i wspomnę na ciepło Twych ust
z chwil których dusza przybędzie
i pójdę ku niebu
nie zatracę lecz zapamiętam,
ze moje sny są pełne Ciebie
i w sobie moje serce czujesz...

Jesteś moich marzeń wiernym cieniem.
Gdyż nasze życia
przez mą miłość do Ciebie,
odnajdą swe miejsce pod właściwym imieniem.
Bo tędy biegnie naturalna droga miłości,
czy znów się spotkamy
by na nowo odkryć kiedyś zatarte drogi
i związać w wieczności?
Pozwól mi odpowiedzieć prawidłowo
czy warto być z Tobą?...

Nieważne jak daleko podążę,
słodkiej Twej duszy słowa,
niech nurtem pieśni mego serca same odpowiedzą,
czy nadzieja twa warta czy znikoma,
gdyż w mych żyłach płynie droga niejednolita,
przy innych trudna
dla innych wyśmienita.
Gdzie gorycz zostaje przeplatana miłością,
a smutek wypełniony sensem i radością...

Jak mam przestać o Tobie marzyć,
odsunąć ode mnie to co Twoje...

Czekanie na jedynego [jedną jedyną],
w nieśmiertelności swoistej,
na krańcu ziemi w księżycowej, mglistej
poświacie, twą twarz ujrzę?
Lecz zamknę oczy...
na zawsze, by zapomnieć Ciebie...

Twój zapach unosi się w mym powietrzu.
Proszę, idź i zostaw me serce,
bo chcę
poznać nowy świat,
który znajduje się tam
za twym szczytem...

Nie ucieknę lecz zapamiętam,
co twe serce czuje
czule i z uczuciem zapamiętam,
wrócę do Ciebie, ale nie odczuje
jeśli drzwi przede mną zamkniesz.
... każda część mych wspomnień powróci,
a moja nową nadzieję i mój nowy porządek
w nicości obróci.
Popatrz w moje oczy
popatrz na moje ciało...
To wszystko było Twoje,
a teraz tęsknota przepełnia Twoją duszę
i niszczy moja siłę...

Tuż za szczytem twym,
złudzeń nie odnajdziesz.
Ni kłamstwo, ni obłuda
tamtędy potokiem spływa,
ale jak wolny orzeł,
me życie upływa.
Me uczucie nie niszczy, bo buduje,
jest silne oraz odważne
choć mam wiele do stracenia, wszystko
oferuje w zamian za szacunek...

Chcę zamknąć w jedną całość,
całą ma przeszłość,
lecz wiem,
że dalej będzie to we mnie,
nie uda mi się zwyciężyć
ponad obłokami szczytów mych gór.
Chcę się uwolnić
od Ciebie na zawsze,
pozbyć się Ciebie z mej duszy.
Powietrze,
które czuję w sobie.
Unoszą się ramiona...
ze szczęścia, BO SPOTKAŁAM CIEBIE.

For Adam.

2407 wyświetleń
14 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!