Kiedy ciebie nie ma, w malinach Płynie każda godzina, Za milą mila. Rzeka falami śpiewa Szumiącym gałęziom drzew. Śpi zanudzony szczęściem gniew Chociaż Ciebie nie ma.
Zapach Twoich włosów ciepło trzymam. Lek na całe piekło. Smak wina Czuję dziś we wszystkich winach, Kiedy Ciebie nie ma ze mną, tu, w malinach. A jednak dzis w tej dolinie nie jest tak ciemno. Bóg ma uśmiechniętą minę, kiedy dwoje staje się jednym.
Kiedy Ciebie nie ma, na łące Trawy czeszą grzywy moich smutków. Wtedy uśmiecham się aż do skutku, Widząc na wodzie iskierki skaczące. Wysychają lęki od tej odtrutki, Tylko Tomo uparcie szczeka, nie wiadomo komu, "Chodź do domu! Chodź do domu!". Ja w szumie traw tylko sobie czekam. Bo jesteś najbliżej, nawet tak daleka.