każdy dzień budzi się niepostrzeżenie cicho w słońcu coraz bardziej widoczne bruzdy Naszego przemijania a My wrastamy w Nasze życie wciąż uśmiechnięci, tacy sami
i choć jesień krępuje zegary nienagannie sentymentalni oczami lata witamy zimę tuląc w dłoniach co istotne
radośni sobą wciąż zakochani
świadomość Naszego uczucia gęsią skórką po plecach spływa