Każdego dnia mnie ranisz - nie zważasz, że cierpię Czy kiedyś przestaniesz - pyta wciąż moje zranione serce... Coraz częściej bywasz taki cichy, choć to niepodobne do Ciebie Co się dzieje - tego ciągle nie wiem, Ale oddalamy się od siebie... Siedzisz obok mnie, ale nie ma tu Ciebie Więc gdzie jesteś - zastanawiam się, Tak bardzo ranisz mnie... Porozmawiać ze mną nie chcesz, wolisz odejść bez słów kilku wyjaśnienia Ta cisza jest powodem mego udręczenia.