dobre wychowanie zawsze zobowiązuje do podziękowań ;)zawsze oceniam to co mi sie podoba ,głośno komentuję coś dobrego a przemilczam to co nie jest w moim stylu ,wolę nic nie napisać niż kogoś urazić..spokojnego powrotu do domu;)
A myślałem, że wszelkie podziękowania są zawsze po stronie autora :) Zatem - dziękuję i cieszę się, że tak pobłażliwie oceniasz moją prozaiczną twórczość :) Choć przyznaję, że akurat lubię ten wiesz. Względem melodii jestem wdzięczny, wspaniała. Już wiem czego będę słuchał w drodze do domu :)) Może nawet wiersz popełnie pod natchnieniem :) Raz jeszcze dzięki :)
Kochana M., Twoje słowa przynoszą mi wielki zaszczyt. Zupełnie niezasłużony. Jeśli w moich tworach istnieje coś ważnego i wartego uznania, to tylko dzięki Czytelnikowi, który przenika autora. Nie ukrywam jednak, że radość czuję niezmierną :))
Z resztą, tych co nauczyli się mówić, tylko pianinowe tony są w stanie zmusić do milczenia. :)
Sal., merci beaucoup :) Zmotywowałeś mnie. I już zarezerwowałem dla Ciebie lożę VIP :))
"gdzieś, gdziem nigdy nie dotarł, w szczęśliwie odległym od wszelkich doznań miejscu, trwa cisza twych oczu: w najkruchszym z twoich gestów jest coś, co mnie otacza, czego dotknąć nie mogę, bowiem jest za blisko..."
takie pierwsze skojarzenie, a poza tym, brak słów, i coś tak ściska w krtani... masz wielki talent, Michel, niepojęty talent!