No tak żeś to pięknie Adasiu wyjaśnił , że aż inspirację mam na kolejny wiresz :):) Ale ten na pojutrze, bo na dziś napisałam inny :):):) Dziękuję za...natchnienie :):) Czasami kilka słów...a jakże wartościowych, staje się w tym co nam w głowie... iskrzy, podszept myśli :):) i już wiemy co napisać... chcemy :):):):)
Oj...Panowie, tak namąciliście w moje " blondynkowej" głowie :):):)
Arturze, jak będziesz...spał...wojny nie będzie, chyba, że ta w myślach jakiejś oczarowanej Tobą...dziewczyny, kobiety :):) i takiej to Ci życzę z całego serca :):):) a co tam...:)::) niech ...ogień płonie :)
Adamie...grzech...o ile mam świadomość , jest nieczystym działaniem, np...zdradą :) a ja piszę o...takich które nikogo nie ranią ( nie wchodzę w...trójkąty) Nie ma nic gorszego jak namieszać w czyimś życiu) Nie czyćń drugiemu co Tobie nie...miłe :):):) Więc jeśli to czyste pożądanie, to też...grzech??
Arturze...to Twoje..." Yestem" jest...rozbrajające i ciągle się do niego...uśmiecham :):) Już to chyba napisałam...gratuluję pomysłu na .." Nick" :):):):)
A odnośnie tekstu....chyba ciągle tak mamy, że co jakiś czas zastanaiwamy się kim jesteśmy i nie dla siebie, bo siebie znamy, ale dla innych. Czy w swojej ocenie, słowach są szczerzy, uczciwi, czy mówią nam prawdę, czy " grają" bo jakoś tam jesteśmy im...potrzebni w danej chwili?
Wszystkim i niczym, klejnotem bezcennym i błyskotką, zapachem zeszłorocznego bzu i zapchanym nosem od kataru, światłem słońca i mrokiem nocy... Też nie wiem, kim yestem :)
Zosiu...Jestem...:):):) Ale ta dziewczyna z tego wiersza to taka .." zakręcona", że nie wiem kiedy się odnajdzie :):) Muszę coś dla " niej " innego napisać :):):) Tylko głowa po tak długiej nieobecności jakoś nie...myśli odpowiednio :):)
Adamie...dziękuję, za piękne słowa, ale do..."pokuty" nie potrafię się odnieść, bo chyba nie wiem czym ..jest :):):) w relacji dwojga ludzi.... Czy to kara za popełniony...grzech?