Już luty się skończył i marzec się zaczął ... tym razem silniejsze są moje decyzje, bo coś mnie spotkało niedawno takiego, co drzwi pozwoliło zatrzasnąć przeszłości.
Dziś pora pożegnać tych co nic nie znaczą ... nie czekać aż szydło zła z wora ich wyjdzie i twardo strzec skarbu najcudowniejszego ... spotkanej po latach cierpienia miłości.
Już diabła czas przyszedł na dobre przepędzić, tam zamknąć na wieczność w szkaradnej butelce i przestać powtarzać te same wciąż błędy i wstecz też już patrzeć nie mogę i nie chcę.
Na progu przedwiośnia dziś składam przysięgę, gdy za mną koszmaru drzwi we mgle znikają ... Już szukał ich nigdy w tym życiu nie będę, bo chcę być szczęśliwy z cudowną mą panią.