List...

Już dłużej nie chce mi się marzyć.
Powolnym krokiem brnąć do przodu.
Szkoda się łudzić że się spełnią
by potem przełknąć łzy zawodu.

Lepiej życ w cieniu z dnia na dzień.
Cieszyć się tylko... teraźniejszym.
Tym co się spełni nie w przyszłości
a raczej zdarzy w dniu dzisiejszym.

Pewnie... pomyślisz Panie Boże
że... wiara moja się zachwiała.
Jak zawsze rację masz.Przyznaję.
Widać... nie jestem doskonała.

Panie... jak większość Twoich dzieci
miałam marzenia jakich wiele.
Zgasły jak bywa... gwiazda nocą.
Wraz z nimi zgasły też... nadzieje.

To tylko... krótki list do Ciebie
choć pewnie życie moje śledzisz.
Daj znać gdy w swej miłości Panie
ponownie serce me... odwiedzisz.