Menu
Gildia Pióra na Patronite

Statek w butelce

jeszcze budzi mnie
bosych stópek staccato
wystukiwane radością
na tamburynie podłogi
i zapina mi rankiem los na szyi
drobnych rączek korale

jeszcze nam pachną poduszki
waniliowymi snami

ale coraz nie pewniej zerkam
na dwie kręte ścieżki za domem
które się wiją podstępnie
i kiedyś mi was wykradną
pozostawiając w oknie
uchylone skrzydła
jak rozdarte żagle
i niedomknięte drzwi dłoni
które czekają stale

moim Synkom

137 610 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • zlo282

    1 October 2012, 21:29

    statek w butelce- rafantynka:) pozdr.

  • Adnachiel

    1 October 2012, 20:30

    W każdym dziecku ukryte jest marzenie Boga.

    Przepiękny wiersz, choć to mało powiedziane... Czytałem kilkakrotnie [bądź więcej:)] i za każdym razem serce mocniej bije. Przed oczyma pojawia się powódź światła od wezbranych łez wzruszenia.

  • 1 October 2012, 12:57

    :)))

  • giulietka

    1 October 2012, 12:41

    Artuś, ująłeś w swoim komentarzu to wszystko, co ja sama sobie próbuję w tym wierszu i w bezsenne noce wytłumaczyć;)
    Pozdrawiam i miłego tygodnia Wszystkim:)

  • 30 September 2012, 23:29

    Śliczne Madź. Dzieci nie są jednak naszą własnością. Nie przyszły na świat, by nas bawić... Przychodzi czas, że odchodzą własną drogą, ale ich czastka zawsze w nas pozostanie. Piękne, jeśli one czują to samo i utrzymują z nami tę złotą nić.
    Pozdrawiam. :)

  • giulietka

    30 September 2012, 15:00

    Aniu, Bogdanie, Darku
    dziękuję, że zatrzymaliście się tu na chwilę.
    Pozdrawiam.

  • giulietka

    29 September 2012, 22:36

    Jolu, ja też się już teraz bardzo boję tego momentu, ale dzieci nie są nam dane, a jedynie zadane, myślę jednak, że ten czas, gdy będą rozkwitać będzie dla nas równie cudowny, jak wtedy, gdy tuliły się do naszych dłoni jak małe pączuszki.
    I mnie bardzo wzruszył Twój komentarz.

    Joasiu, cieszę się, że dostrzegłaś tę odmienność, są różne wiersze, tak jak różne odcienie miłości...

    Aguś, to jest ta miłość, która przychodzi najłatwiej, ale kosztuje najwięcej, może dlatego tak trudno ją opisywać...

    Binko, cudownie to opisałaś, Matka jest pierwszym aniołem stróżem swojego dziecka.

    Dziękuję Wam Kobietki, za tak poruszające i pełne zrozumienia komentarze.

  • Nutricia

    29 September 2012, 13:39

    Dzieci to wielka radość, wiem co mówię... Bóg podarował mi jedno małe dodatkowe skrzydło.

  • słoneczniki

    28 September 2012, 12:35

    Piękny wiersz - taki inny...

  • aloya

    28 September 2012, 10:35

    Wzruszyłaś mnie swoim wierszem gulietto. Smutno mi się zrobiło, ja mam dwie córki już prawie dorosłe i strasznie się boję momentu jak odfruną z gniazda a ja zostanę tylko ze wspomnieniami pięknych cudownych lat. Popłakałam sie ...
    Dlaczego ten czas tak szybko ucieka? Pozdrawiam:))