promykiem mojego życia jesteś,cudownie rozświetlasz jego mroki słońcem, ogrzewasz moją duszę jesteś księżycem,bo rozjaśniasz drogę mojego życia - teraz wiem dokąd iść książką, tą najpiękniejszą od której nie mogę się oderwać jesteś jak najcudowniejszy deser świata, chcę Cię smakować bez końca najpiękniejsze kolory to też Ty, radujesz me oczy letnim deszczem jesteś, który przyjemnie tańczy kropelkami na moim ciele delikatnym powiewem wiatru, którego tak bardzo pragnę w upalne dni najpiękniejszą wyspą jesteś, chcę na niej spędzić całe życie Kochany, jesteś wszystkim tym co nadaje sens mojemu istnieniu Jesteś...
Komentując poprzednią wersję zastanawiałem się, czy nie "skrytykować" powtórzeń na początku każdego wersu ale uznałem, że skoro są zamierzone, muszą być wyrazami wielkiego uczucia... a wiersz jest Twój.. Jednak teraz jest lepiej! Pozdrowienia! :-)
Wiem, że jestem mniej niż przeciętna w pisaniu, ale dopiero się uczę, próbuje. Dlatego patrząc po kilku dniach na ten wierszyk, zmieniłam troszkę jego formę. To też nie to, ale chyba lepiej brzmi tak właśnie. Na innym portalu napisała mi jedna osoba, że tamta forma była jak litania :) i przyznaję tej osobie rację :)