Menu
Gildia Pióra na Patronite

Sen o sytości

Jesteśmy w barze. Nieodpowiedni, spóźnieni.
Szukając atrakcji w menu bez ceny,
Szukamy fikuśnej daniny.
Nieopodal pada strzał,
To tylko rechot starych dam,
Dostrzegały nasze twarze.
Z lekka zdziwione, zaniepokojone
Kolorem różu.
Gdzieś się śmieją,
Dowcipkują o pogodzie i wczorajszym deszczu.
Nie rozumiemy ich, przełknięci
Surową jagnięciną .
Wznośmy toast za towarzystwo.

1812 wyświetleń
19 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!