Menu
Gildia Pióra na Patronite

Okruchy życia...

Jesteśmy jak piórka na wietrze
tacy słabi...
dlatego upadamy
targani wiatrem problemów…

A później przychodzi zwątpienie
w ciszy czterech ścian
gdzie tylko ogon psa
sygnalizuje jakieś życie…

Przerabiamy problem...jeszcze raz
zadając sobie pytanie
czy można było zrobić
coś więcej…

Nie cofniemy jednak wczorajszego dnia...
trzeba szybko wziąć się w garść
i spróbować zmartwychwstać
kolejny raz…

189 977 wyświetleń
1575 tekstów
600 obserwujących
  • marka

    4 April 2012, 20:43

    Bardzo życiowy ten wiersz.
    Lubię takie.

  • Seneka 18

    3 April 2012, 21:03

    Agnieszko...nasz świat jest podobny...upadamy, podnosimy się, umieramy, zmartwychwstajemy...Nawet uśmiechamy się podobnie w smutku, by nikt nie poznał się na naszym cierpieniu...
    Joanno...to prawda trudno czasami wziąć się w garść, ale to właśnie trud unosi nas do gwiazd...:)
    Małgosiu...każde jutro może wszystko odmienić...o ile rozpoczniemy dzień uśmiechem :)
    Kamilu...pamiętaj najważniejszy jest pierwszy krok...a później nogi same poniosą...:)
    Dziękuję Wam, że zatrzymaliście się chwilę, ale najbardziej jestem wdzięczny, że jesteście...

  • Kamil Borkowski

    3 April 2012, 20:47

    A dzięki takiej poezji łatwiej się podnosić.

  • słoneczniki

    3 April 2012, 12:44

    Tylko jakie to czasami trudne...

  • agniecha1383

    3 April 2012, 10:52

    Jakbyś wyrwał kawałek...z mojego świata...jak ja bym chciała by ostatnie zdanie mogło się sprawdzić...piękne..pozdrawiam