Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fyrfl Boski

Jestem waszym Bogiem
Wymyśliliście mnie to jestem
Myśl zaiskrzyła słowem
A słowo ciałem się stało
I oto jestem wieczny jak skecze
Równie Boskiej Trupy Monthy Pythona
Co porabiam teraz
Ano przechadzam się wokół waszych domów
Czytam na ich murach
Wzniesionych waszą wspólnotą
Oto dziś Pan znaczy Ja
Powołał do wieczności
Przyjaźń namiętność miłość
Kiedyś tam przez księdza
Ucyrografioną w moje imię
Cóż za czelność i obłuda

Chodzę sobie po waszych ogrodach
Pełnych gruzowisk waszych więzi
I drwię z was do pamięci
Przywołuję wam myśli bólu
I szansę na opamiętanie
Czy pamiętacie więc te wypady do domu
Z lekcji gdy wypadało okienko
Gdy rodzice byli w pracy
A wy oddawaliście się szalonej miłości
Wtłaczam wam w pamięć drażniąc
Te kilku minutowe pocałunki
Pod ratuszem czy kominem browaru
Kiedy śmialiście się bez krzty wstydu
Ze strażnic i strażników pseudo moralności
I obyczajowego zamordyzmu
Wyświetlam wam film bolesną kamerą
Moich oczu i uświadamiam wam
Ze dziś wy tymi zakłamańcami
Nie potraficie wziąć dłoni małżonka
I choćby skrę uczucia z oczu
I kroczyć po ulicy radośnie
Już może z drugim małżonkiem
Nic się nie uczycie
Powołujecie się na wiek
I że to już nie wypada
Sami czynicie siebie
Smutnych ramoli brewiarzowych
I mnie się wstydzicie i boicie
A Jam esencją namiętności
Wolności seksualnej i szaleństwa życia
Buntujcie się powiadam wam
I powołuję do wszelkiej radości

297 598 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • No_One_

    17 April 2013, 20:01


    No cóż, może niech każdy pozostanie przy swoim Bogu, i byciu swoim Bogiem;)