Menu
Gildia Pióra na Patronite

Klatka

Jestem w potrzasku
W metalowej klatce
Słońce na niebie
Niemiłosiernie gorące
Piach pod stopami
W dotyku jak lawa
Poza klatką tylko morze
Bezkresna mokra sól
Myślę sobie: za jakie winy?
Choć to nie ma znaczenia
To nie czas na to by łkać
Jeno szukać sposobu
Lecz słońce zbyt dopieka
I nie ujrzę chłodu księżyca
Świadom więc upadam
Ledwo łykając powietrze
Ostatni raz mrużąc oczy
Kieruję wzrok na morze
I gdy brakuje mi oddechu
Dostrzegam z wody rybę
Widząc to kreślę i
Umieram.

1479 wyświetleń
15 tekstów
0 obserwujących