Jestem tu a jednka nie ma juz mnie. widzisz mnie lecz moje myśli od dawna gdzies bladza doktykasz mnie lecz moje ciało od dawna puste jest. mówisz cos do mnie ja nie slucham tak naprawde cie tylko przytakuje ci bys nie pytał się co mi jest... wole milczenie wole pytan unikanie wole bez szelestne przytulenie chodz tak bardzo bol sprawia mi to w srodu cala drże... nie umiem ci powiedzieć co mi jest nie umiem po prostu zyciem cieszyc sie...