jarzębiną kochanką namiętną strojnymi koralami bogatą kuszącą czerwienią warg słodkich nabrzmiałych z wiosennym sokiem namiętności płynącym pomiędzy ustami
brzozą panną młodą w białą korę ubraną welon z liści zielonych tren szemrzący na wietrze ze świeżym sokiem pożądania spływającym pomiędzy udami pni bliźniaczych
wierzbą kobietą stateczną dojrzałością ramion otulającą Ciebie i marzenia jeszcze niespełnione płaczącą świeżym sokiem szczęścia płynącym pomiędzy sercami
I niech nikt nie ośmieli się powiedzieć ze drzewa nie mają duszy :) Piękna metaforyka. Nie możemy zmienić tego kim jesteśmy, jedyne co nam pozostaje to pokochać to kim jesteśmy.