Jestem rozdarta w pół wpadam do mętnego jeziora staram się wynurzyć lecz dusza tonie drzewa ronią łzy kamienie krwawią słychać dzwonki wietrzne czy ta tafla lodu będzie odbiciem mojego ...ja moje ręce całkiem zimne mój język nigdy tak drętwy na dnie widzę jasną zieleń szukam tam ciebie mam nadzieję że lód kiedyś pęknie.