Przechodząc przez bariery
Jestem niedostępny jak tajemnicza przestrzeń,
Gdzie gwiazdy migocą i milczą słowa,
Wypełniony ciszą, jak nocne niebo,
Skręcam się wokół siebie, samotność mnie obwołuje.
Jestem niedostępny jak zamarznięty lód,
Który nie daje przejścia, nie odczuwa ciepła,
Ukrywam się w sobie, w zamkniętej przestrzeni,
Pragnąc odizolowania od świata, od miłości i zgiełku.
Jestem niedostępny jak mgła na horyzoncie,
Która zakrywa widoki, zamazuje kontury,
Nie można mnie dotknąć, nie można mnie zrozumieć,
Przebywam w samotności, oddzielony od innych.
W głębi duszy tli się iskierka nadziei,
Że ktoś dotrze do mnie, złamie tę barierę,
Otworzy moje serce, odkryje moje wnętrze,
I choć jestem niedostępny, może zechce mnie poznać.
Bo może wtedy przestanę być zimny i zamknięty,
Moje serce rozpuści się jak wiosenna śnieg,
Otworzę się na świat, na uczucia i bliskość,
I odnajdę w sobie to, czego tak bardzo pragnę.