Przed chwilą na dworcu w Bolesławcu
Jest wiele poranków
jednak taki zachód słońca
jak teraz
- jedyny -
Wielka kula żarzy się
jak papieros w palcach pijaka
zduszona chmurami
spluwa popiołem
Powykrzywiane jaskrawą czerwienią
tory
wiją się w bólu
gorejącego pejzażu
rozfalowanego niepokojem
Budynek dworca rozebrany
cienie twarde
na peronie
tworzą barwny wachlarz
obłęd pawi
a ludzie
wpatrzeni w swoje telefony
jak ślepi
pozbawieni fanaberii obłoków...
Autor
127 935 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!