Jest miastoa w nim ławkasamotnanawet ptakna niej nie przysiada
Mija jądziecko z lizakiemczerwonym jak tarcza słońcai lecą za nim osynatrętne i żółte
Pod tą ławkąwątłym cieniemzalega zwątpieniepies mu plecy wylizujez wilgoci sumienia....
marka
Autor