Jesienny spada liść,kolejna pora roku.Znów pójdę prostą drogąbojąc się mroku.Błękitną alejkądo złotego piasku.Z chłodnym wiatremwiejącym o brzasku.Zimą,śnieg robi zamiecie.Może wrócę tu wiosną,albo w ciepłym lecie.
Cyganka
Autor