jechałam z księżycem przy jego pełni na wschód tak bardzo na wschód... tylko na wschód... auto grało idealnie dobrze zamarzyłam basami - do Kogoś po Kogoś
meandry ulic przyspieszenia i hamowania fala zielonych świateł księżyc wiszący na niebie - oświetlający myśli wszelakie materiały i jego brzegi - zaraz obok... ciepła skóra...
jedynka dwójka trójka czwórka panujemy nad miastem piątka - przeciążenie... szóstka... autostrada myśli... myśli też…