Kowalskiego Jana chwila prozaiczna
Janowi Kowalskiemu
zrobiło się smutno
Wracając z pracy
zaszedł do restauracji
na piwo
siadł przy czarnym stoliku
w studni światła
Poczuł smutek
nie napisał wiersza
nie miał siły
Ble ble ble
pomazał długopisem
po kartkach
wykrzywiło mu twarz
Naprzeciwko siebie
wytworzył w umyśle obraz
kobiety o brązowych oczach
pełnych nostalgii
Za piwo zapłacił
siedem złotych
wyszedł
z opuszczoną głową...
Autor
127 803 wyświetlenia
1426 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 11 January 2020, 22:30
1 odOj drogo kosztowała go ta zjawa z brązowymi łoczkami.....;) pozdrawiam ...:)
Odpowiedź