W emaliowanym sercu
Jan Kowalski
napuścił samotności do wanny
dodał olejku goryczy
zapalił gromnicę
i zanurzył się w milczącej cieczy
Słuchał jak woda
poniewiera się w spłuczce
Nie pali
to nie zapalił papierosa
któremu z ust kapała słota
Spojrzał na drzwiczki pralki
niedomknięte
na miskę pożółkłą od czasu
pomodlił się i zamknął oczy
Gdy przebudził się skostniały
to wyszedł suchy
założył koszulkę
i nakrył się pościelą z blachy
na przesadnie miękkim łóżku...
Autor
128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!