Monolog do Pustki
Jak wyglądają z Tobą dni?
Nikt mnie o to jeszcze nie pytał.
Niczym przerywane sny,
Zwieńczone zawsze koszmarem.
Wówczas błądzę pośród wspomnień,
Noszę jego ubrania,
Piję z jego kubka,
Szukam obok z rana.
I chociaż jesteś Ty,
Mogłybyśmy wspólnie jadać śniadania,
Chociaż jesteś częścią, która nie chce żyć,
Przychodzisz pierwsza bez zapowiadania.
Dlaczego się pojawiasz?
W miejscach gdzie sięgają korzenie.
Nie jesteśmy idealni,
Choć teoretycznie nie istniejesz.
Wiesz...
Nie lubię mieć Cię blisko,
To nic,że znamy się od dziecka.
Szeptasz smutne rzeczy,
Gdy proszę - nie chcesz przestać.
Zbyt wiele chcę powiedzieć,
A tak bardzo nie potrafię,
Porwane mamy relacje,
Nasz trup w szafie.
Lecz jeśli jest mi to pisane,
I sens w sobie zawiera
Godzę się dla Ciebie
- Amen.
8499 wyświetleń
180 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!