Jakie to szczęście, że się nie znamy, że ślemy do siebie puste listy, że nie musimy niczego udawać, że nasz niezwiązek jest całkiem czysty, że się budzimy nieutuleni, że nie kochamy się na zabój, że nie dzielimy małych radości, że ja nie twoja i tyś jest nie mój.
Jakie to szczęście, że wciąż cierpimy, brakiem miłości codzienność mdlimy, i niestrudzenie w smutku czekamy, aż na nieszczęście się spotkamy .