Jaki będzie mój ostatni wiersz? Co zasunie kotary W teatrze smutnym i starym? Pochodnia? Fotel bujany? Słony deszcz?
Wspomnień pełnych słońca stosy, Drzazg i ran całe fury, Dusza z ogromną dziurą… Co przed zamknięciem zdąży ad vocem?
Mój cień śmieje się pod nosem, Choć barwy ma ponure. On zna słowo, które "Koniec pociągu" wywiesi nad losem.
Już nie liczę dni. W ciszy ruin świata Fantazjany Szepczę bezgłośnie: Ty.
Quid Quidem