Jak boski Achilles Śmierć jest wojownikiem niezwyciężonym Jak Hektor przez pomyłkę, przypadek stanę do walki z nieznanym mi wrogiem i wykrzyczę pogardę O, zwykły śmiertelniku Żeś jest kruchą istotą Śmierć w pył cię przemieni w jednej chwili żyjesz w drugiej masz mogiłę Nie bądź zuchwały jeśliś jeszcze nie doczekał czarnej pustki w jej źrenicach być może otarłeś koniuszek swej dłoni w zapachu Jej skóry – zwiastunie Jej przyjścia niezmierzoną masz siłę O, Śmierci Kostucho lecz nawet Ty Nieśmiertelniczko masz piętę Achillesa