***
jak przy braku fonii
z trudem wyłapywałam
ostatnie twoje słowa
szybko rzucony pocałunek
przepraszam -
przeze mnie nieomal
spóźniłeś się na pociąg
ciągle czułam inny zapach
wymieszane wczoraj i dziś
obiecane jutro
chowałam
do przepasanego wrzosową wstążką słoika
by starczył na jak najdłużej
dozowałam każdego poranka
dosładzając kawę
jak wtedy ty mnie
pieściłam twój kubek
aż pękł
teraz wiem żegnając się
kłamałeś
Sylwia Pryga
40 784 wyświetlenia
285 tekstów
27 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!