Ja jestem Kacap ! Batem wykuty W sowiecki walec Jestem obuty
Mnie urobili W silosie kłamstwa Ja jestem człowiek Krzywdy i draństwa
Mną pogardzali Nahajką bili Bym nie żałował Tych co ze mną żyli.
Lecz ja nie taki Ja serce dam Ja cię ugoszczę Wszystkim co mam
Słoniny nakroję I wódki naleję. Ty drug moj A ja ci przyjacielem
Lecz gdy przyjdę Na ziemie twoje Będę mordował Gwałcił i bił
Bo jestem już kacap Z kości i krwi.
Wiersz nie jest skierowany do narodu rosyjskiego tylko wyrazem jest pogardy wobec postawy jaką wykreował komunizm. To akt współczucia na nieprawdopodobne nieszczęście jakie spotkało narody post –sowieckie. Postawa ta ma swój odpowiednik nawet teraz.