Ja i Ty… jakże cudnie brzmiące to słowa! Zabłąkane wcześniej gdzieś w przestrzeni lat… wolą przeznaczenia odnalazły się od nowa, by móc razem pielęgnować miłości kwiat.
Zechciej obdarzyć go delikatnością dotyku. Poczuj woń cudu, która zeń się wydobywa… Pozostań, już nie odchodź mój Ty Promyku, Niech już teraz razem latek nam przybywa.
Nie chcę tu wygłaszać rot obietnic bez liku. Nie jestem wyrocznią i nie wiem, co będzie… Ale jedno przyrzec Ci mogę mój Ty Promyku, że będę Cię Kochał dotąd, aż mnie nie ubędzie.
Ty i Ja… jakże cudnie brzmiące to zdanie! Spójrz! Tylko spójnik dzieli słowa od dotyku… Więc nie wzdragajmy się! Niechaj się stanie! Woń kwiatu, dotyk i tylko My mój Promyku.