Próżnia
Ileż można gonić sny
I łapać mgłę w spragnione ręce?
Gdybyś chociaż wiedział Ty
Co zrobić gdy się męczę
Ileż można pleść na snach
Realizm kolorowy?
Czuć we włosach zimny wiatr,
Udawać, że jest nowy
Jak szaleństwu oprzeć się,
Gdy bliższy jest niż wszystko inne?
Jak poskromić tępy gniew
Wulkanów, które wciąż są czynne?
Morałów koniec - taka puenta,
Skończona, choć co rozpoczęta.
Na oślep ku zachodom końca,
Na wschody… dziś zabrakło słońca.
Autor
9323 wyświetlenia
128 tekstów
1 obserwujący