Ballada o piwie
Idę ulicą całkiem sam a C G d
Obserwuję całe mnóstwo pięknych dam
Widzę ich uśmiechy, oczy oraz nogi
Lecz nawet dla nich nie zboczę z tej drogi
Ref
Złoty, pienisty napój gazowany
Jako dowód miłości przez Boga dany
Dzięki niemu wszystko wydaje się piękniejsze
Nawet życie jest jakby lżejsze
Idę do pubu z moimi kumplami
Piwo będzie się pewno lało litrami
Kasy nam nie będzie dzisiaj szkoda
Dzisiaj liczy sie tylko męska przygoda
Ref
Pierwsze, drugie, trzecie, może będzie czwarte
Ludzie patrzcie jeno, piąte już otwarte
Szóste, siódme, ósme, może i dziewiąte
Ludzie patrzcie jeno, dziesiąte jak piąte
Ref
Wracam już do domu chwijenym krokiem
Moje myśli biegną jakimś dziwnym tokiem
W sumie, wszystko jedno, byle iść do łóżka
A tam czeka ona, moja poduszka
Ref
Autor
6788 wyświetleń
69 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!