Menu
Gildia Pióra na Patronite

Jeszcze jeden dzień.

I znów przychodzi noc
nietolerancyjnie
podchodzi do drzwi
i tańczy z samotnością
w listach
zapisanych
krwią
naznaczaną odbitymi dłońmi
na płaczących chodnikach.
Moknąc w gradowym buncie
z nagim ciałem
krzyczę w twarz deszczu
negocjując ten jeden dzień
bez Ciebie
niepogodzona.
Paląc swe emocje na stosie
imaginacją
gaszę
myśli, a one powstają, od nowa, na nowo
bo
gdy stoisz przede mną,
utworzony miękkością ciała i siłą kręgosłupa
aprobujesz mnie instynktem
wkładasz we mnie
ogniste płomienie
rozpalające przez czubki
palców
do szpiku kości.

22 534 wyświetlenia
262 teksty
48 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!