I sama siedzę tak, patrząc w dal. Serce na wskroś biczując wspomnieniami. Przeszywa mnie miniony dreszcz, rozmyślając bez sensu "o Nas" godzinami.. I sama siedzę, chłodna tak, i dusza ma umiera. Szukam ognia w zimę serc, lecz oszroniona łza, ów płomień mi odbiera.. I szukam Ciebie gdzieś na dnie, byś pustkę znów zastąpił, lecz tam już nie ma zupełnie nic, bo nawet los w naszą miłość zwątpił...